Sezon skarpetkowy w pełni! Dlatego bez ociągania zabrałam się za robienie kolejnej pary, tym razem dla męża. Skarpety powstały na drutach z żyłką nr3,5, z jednego 100g motka włóczki Merino Tweed firmy YarnArt, skład: 46% wełny, 46% akrylu i 8% wiskozy. Robiłam moim ulubionym sposobem, którego rewelacyjnie na swoim blogu uczy Intensywnie Kreatywna.
Oj, szczęśliwe, szczęśliwe te skarpetki, bo spójrzcie, jakie widoki miały już na pierwszej wędrówce!
To piękne miejsce to pasmo Mała Fatra na Słowacji. Tam też w ostatni weekend była taka przepiękna, kolorowa i słoneczna, jesienna pogoda.
Tutaj ujęcie skarpetek bardziej z boku, na piętę:
A czemu na szczęście? Bo na spodniej stronie każdej skarpetki wydziergałam mężowi memu serduszko :D
Ciekawe, gdzie powędrują następnym razem?
Rewelacyjne skarpetki :-)
OdpowiedzUsuńWspaniałe zdjęcia... a serduszka - genialne.
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję Ci gorąco, w imieniu swoim i męża, bo to rzecz jasna on jest autorem zdjęć :)
UsuńA serduszka zrobiłam, bo mam nadzieję, że dzięki nim skarpetki będą bardziej miękkie, wygodniejsze, cieplejsze i w ogóle... bardziej :D
Ale fajny pomysł z tym serduszkiem :) Słodki prezent dla męża :)
OdpowiedzUsuńWzór skarpetek taki zwyczajny więc chciałam coś dodać od siebie :) Prezent się udał bardzo, bo chociaż wiedział, że robię mu skarpetki, to serduszka były utrzymywane w tajemnicy aż do końca!
UsuńSerduszko cudowne, ale czy się nie odgniata na stopie? Jeśli tak, to masz znaczonego męża :)
OdpowiedzUsuńPiękne góry, trochę zazdroszczę!
Dla mnie skarpety to wyższa szkoła, nigdy nie zrobiłam, więc podziwiam!
:) Nie, nie odgniata się, bo starałam się zacząć wyrabianie w miejscu, gdzie zaczyna się podbicie stopy. Ale to znakowanie...hmmm, muszę nad tym pomyśleć :DDD
UsuńJaka tam wyższa szkoła - dla CIEBIE? Ty robisz takie chusty na drutach, że mnie się plącze włóczka od samego patrzenia. Po prostu jeszcze nie spróbowałaś :)
Mężowskie skarpetki z serduszkami mnie rozczuliły :) Są ŚWIETNE! No i rzeczywiście szczęśliwe :)
OdpowiedzUsuńW górach jest wszystko, co kocham!
Pozdrawiam Cię serdecznie :)
Pięknie Ci dziękuję :))) Oby tak było :)
UsuńAch, po wielu latach przerwy zaczęliśmy teraz więcej chodzić. Wreszcie! Młody podrósł i daje radę, co ja mówię, pod górę jest szybszy od nas!!!
Świetne, to serduszko jest genialne. Ja właśnie mam zamiar rozpocząć sezon skarpetkowy! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSerdeczne dzięki! Robienie skarpetek jest super, bo są tak szybko gotowe! Ja nie mam chyba cierpliwości do większych form...
OdpowiedzUsuńSkarpetki z serduszkiem no nie ;D Super są! Dla mnie to czarna magia nadal :)
OdpowiedzUsuńWidziałam ostatnio coś takiego do robienia skarpetek:
https://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=ai6x5-mentg
Dzięki :) Musisz się koniecznie do skarpetek przekonać!
UsuńAle ciekawe rzeczy ludzie wymyślają! Tyle jest różnych technik, fajnie byłoby spróbować, prawda?
Jasne że fajnie, tylko trochę drogo ;)
UsuńPo prostu perfekcja w każdym calu :) a serduszko to wisienka na torcie :) Teraz już wiem, że chłopcy pojechali w góry z ważną misją :)
OdpowiedzUsuńStarałam się jak mogłam! A serduszko jakoś tak się wplątało w to wszystko :D
UsuńTak jest, misja wykonana!!! :)
Wreszcie zobaczyłam banerek :) piękny :)
UsuńFantastyczne zdjęcia ze skarpetkami w roli głównej :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia odzianym swym stopom i górom w tle robił mój mąż :) Zatem dziękuję pięknie w jego imieniu!!!
UsuńWszystko mi się podoba. Skarpety super, widoki rewelacyjne, a serduszko ... cóż z wrażenia brak słów
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bardzo, bardzo dziękuję za tak miłe słowa :DDD
UsuńI również serdecznie pozdrawiam!!!