Szyta na zamówienie malutka kosmetyczka z Tildy. Robiłam co mogłam, żeby trochę poprawić kolor na zdjęciach, ale niewiele mi się udało... Pochmurny bardzo dzień był u mnie. W rzeczywistości kosmetyczka ma śliczny odcień błękitu :)
W środku obowiązkowa kieszonka:
Do zapięcia dodałam złoty sznureczek, taki świąteczny akcent.
Aniołek ma zawadiacko opadniętą aureolkę
i łobuzerski uśmiech :)))
Cudna Niedzielko
OdpowiedzUsuńPrzeurocza.
OdpowiedzUsuńA aniołek od razu wywołuje uśmiech :-)
A to łobuzerski aniołek... :D
OdpowiedzUsuńPrzecudnej urody Anioł :)
OdpowiedzUsuńBrak dobrego oświetlenia nic nie ujął z urody twojej kosmetyczce....jest prześliczna:)
OdpowiedzUsuńŚwietna!Podziwiam, bo jeśli idzie o mnie i wszywanie zamków, to śmiech na sali. Fajne kolorki, jest słodka.
OdpowiedzUsuńale śliczna i ten aniołek:)-naprawdę super
OdpowiedzUsuńBuziaki dla Was dziewczyny!!! :***
OdpowiedzUsuńDecomarto - nie taki zamek straszny! Trzeba to wszywanie oswoić i ćwiczyć. Na początku dobrze sobie fastrygować. Może roboty jest więcej, ale wolę to niż prucie potem... A i tak często pruć trzeba - aż do osiągnięcia ideału ;)
Cudna, anielska kosmetyczka :-)
OdpowiedzUsuńŚliczna ta kosmetyczka z aniołkiem na szczęście ;-)
OdpowiedzUsuńPiękna i jaka dziewczęca!!!!
OdpowiedzUsuńJest piękna!
OdpowiedzUsuńNiedzielko, jak ja uwielbiam te Twoje aniołki! :) Kiedyś zamówię u Ciebie takiego kuchennego ;)
OdpowiedzUsuńPrzecudna
OdpowiedzUsuńDziękuję kochane za miłe słowa!!!
OdpowiedzUsuńKomarko - czułabym się zaszczycona! :)
Słodziak i anioł i kosmetyczka:-))))
OdpowiedzUsuńKolejne slicznosci u Ciebie :) Lobuzerski aniolek przeslodki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Witam:) miło mi bardzo- bo to mnie się trafiło to cudeńko. Dostałam ją 2 lata temu na mikołaja:)
OdpowiedzUsuń