16.4.12

Znowu pada? Nie szkodzi!

Nie szkodzi, bo mam nową torebkę - przeciwdeszczową :)


Uszyłam ją z ceratowej , powlekanej tkaniny z IKEA. Kupiłam spory kawałek, żeby przykryć stół w kuchni, ale po przycięciu na właściwy rozmiar została resztka. Zastanawiam się, do czego by ją można wykorzystać i w ręce wpadła mi dziecięca Burda z zeszłego roku a w niej urocza torba/torebka na pasku.
Pierwszy raz szyłam coś z powlekanej tkaniny. Muszę przyznać, że było to wyzwanie. Zwłaszcza, że nie mogłam sobie pozwolić na prucie - każde wkłucie igły zostaje na zawsze! Z tego też powodu zamiast szpilek musiałam użyć spinaczy biurowych. O wdaniu to można zapomnieć - a przecież szyłam po łukach.... no ale jakoś się udało :)



Zapięcie zmieniłam na plastikowy zatrzask a na pasek wykorzystałam gotową taśmę, żeby torebce nadać takiego bardziej sportowego charakteru.
Ale największą radość sprawia mi każde otwarcie! Czemu? Bo w środku, niezależnie od pogody, zawsze uśmiecha się do mnie słoneczko i migają wielobarwne tęcze!!!


Torebeczka przy tych ostatnich deszczach jest wprost nieoceniona!
A przy okazji chciałam się pochwalić - czerwonej sukienki jeszcze sobie nie sprawiłam, ale znalazłam i zakupiłam uroczy czerwony płaszczyk retro:


A spod płaszczyka wystaje sztruksowa spódniczka, którą uszyłam sobie jeszcze zimą. Cztery kliny i falbanka - prosta i pasuje do wszystkiego :)

Teraz mogę w pełni cieszyć się wiosną - nie straszne mi wiosenne deszcze!


........................................................................................
torebka - uszyłam z ceraty z IKEA na podstawie wykroju z gazetki 'Burda. Moda dla dzieci 1/2011' model 635
płaszczyk bardzo czerwony - House
parasol w grochy- IKEA
spódniczka z falbanką- uszyłam na podstawie wykroju z Burdy 8/95 model 112
czerwone buty na koturnie - Fly London ( bo Marchewkowa mnie zaraziła i jestem bardzo wdzięczna w dodatku :))

24 komentarze:

  1. śliczna, cała deszczowa kreacja ujmująca! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Torebusia cudowna! Ach jak ja zazdroszczę pomysłowości. A ja zastanawiałam się będąc w IKEA- po grzyba taki materiał?? Taaa... na stół w ogrodzie jak znalazł... I torebkę może ktoś mi uszyje ;-))) Dzięki za pomysł!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też z początku nie bardzo wyobrażałam sobie tę ceratę w domu, ale przekonała mnie aranżacja z gazetki IKEA LIVE. Była taka świetna, baaardzo kolorowa kuchnia i na stole ta cerata, tylko w innym kolorze, chyba turkusowa. A na stół w ogrodzie to koniecznie :) Pozdrawiam!

      Usuń
  3. Sliczna torebusia - grochy wymiatają. No i zazdroszczę parasolki do kompletu ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję Wam bardzo!
    Tak, grochy i groszki wymiatają! Dla mnie to absolutny przebój na tegoroczną wiosnę i lato :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. No i tym sposobem można pokochać spacer w deszczu :)))
    Wszystko razem wygląda przeuroczo!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Fantastyczne zestawienie! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo fajna torebka, a płaszczyk super! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. W tej czerwieni Ci do twarzy :)

    OdpowiedzUsuń
  9. I jak tu nie zazdrościć umiejętności szycia? ;p
    Świetnie wszystko razem zestawiłaś, no a torebka- superasta! =D
    Pozdrawiam cieplutko =}

    OdpowiedzUsuń
  10. Fantastyczna! :) Uwielbiam kropeczki.
    Ostatnio przemokła mi torba - chyba faktycznie nieprzemakalny materiał jest dobrym rozwiązaniem na taką pogodę :D

    I na dodatek czerwony płaszczyk... No po prostu rewelacja!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łączę się więc w uwielbieniu do groszków i kropeczek :)

      Usuń
  11. No zatkało mnie kompletnie. Cudowna torebusia, parasolka do kompletu, ależ Ci się pieknie udało :-) A płaszczyk - płaszczyk marzenie...

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękny komplecik,w sam raz na taką pogodę.Gorąco pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. o moje ukochane groszki, śliczna torebunia...

    OdpowiedzUsuń
  14. Anonimowy17.4.12

    Jak zwykle jestem pod wrażeniem precyzji szycia.... ale w tej konkurencji jesteś THE BEST, ale zachwyciła mnie całość: parasol, torebka, płaszczyk i chyba nowe buty? No i żywa czerwień...czy to jakiś wpływ zeszłorocznej Makowej Panienki?
    Aga-Krycha

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci bardzo :)
      Buty nowe, czerwone i niesamowicie wygodne!
      A co do Makowej Panienki, to nie wiem, już ta czerwień we mnie chyba była i chciała wyjść, najpierw z przymrużeniem oka, aż w końcu bardziej serio :)
      Tak swoją droga to ciągle nie mam pomysłu, jakby ją tu pokazać... a zwłaszcza Emanuela...

      Usuń
  15. Wiesz Niedzielko - cała wyglądasz jak z bajki..... tak to wszystko poukładane, pasujące, śliczne!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  16. Niedzielko, baaardzo mi się podoba Twoja groszkowa torebka! No i parasolka do tego! Ja też lubię deszcz, bo mam fajne parasolki! :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ha!! Świetne. Parasolka i torebka jako komplet!! Też tak chcę !!

    OdpowiedzUsuń
  18. Pasuje do sukienki z postu powyzej :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Groszkowa torebka jest śliczna:)

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...