22.5.12

Kalejdoskop - skończony

Pamiętacie jeszcze początki kalejdoskopu? Jestem bardzo szczęśliwa, że wreszcie udało mi się go skończyć. I że wreszcie wisi nad łóżkiem w sypialni swoich (niezwykle cierpliwych i wyrozumiałych!) właścicieli.


To nieduża makatka, ma mniej więcej160x70 cm. W końcowej wersji składa się aż z 720 trójkącików! Przyznaję, zszywanie tego było żmudnym zajęciem, ale rewelacyjna jakość cudownych, japońskich tkanin osładzała mi każdą minutę pracy nad nimi. Bałam się, jak tyle narożników uda mi się zgrać - niepotrzebnie! Splot tkanin był na tyle luźny, że poddawały się łatwo formowaniu, naciąganiu i wdawaniu.


Pikowałam podkreślając wzór dający złudzenie przenikających się okręgów.


Na zdjęciu wierzchu przygotowanego do pikowania wyraźniej widać 'niespokojną' fakturę tkanin:


I moje ulubione zdjęcie :)


Strasznie to było z tyłu włochate! Musiałam bardzo pilnować, żeby się za bardzo nie pruło, a i tak wszystko miałam w tych drobnych niteczkach :)

13 komentarzy:

  1. Pamiętam, jak kiedyś pisałaś o tych tkaninach. Czasami nawet myślałam, czy już czy jeszcze?

    Piękna jest ta makatka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już, już :) Gotowe od prawie miesiąca, ale czekałam, aż będę mogła pokazać.
      Dziękuję Ci bardzo Lilko!

      Usuń
  2. Podziwiam ogrom pracy i precyzję włożoną w patchwork, cudny:]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję! Jednak to tylko makatka - ciągle przeraża mnie wielkość narzut na łóżko!

      Usuń
  3. Makatka oczarowała mnie totalnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. O rety, Mistrzostwo Świata! Szczękę zbieram z podłogi!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Przyznaję, że też jestem zadowolona z końcowego efektu. Uwielbiam takie fakturowe, żakardowe tkaniny.
      Szkoda, że to nie dla mnie było...

      Usuń
  5. rewelacja! tkaniny dają efekt super! i optycznie chwyta za oczy. Pikowanie ostatnio tez takie polubiłam :) no i niteczki... szyłam ostatnio z tartanu szkockiego, wszędzie były nitki bo się nieźle pruł ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, z tymi niteczkami długo nie mogłam dojść do ładu :)
      Dziękuję pięknie!

      Usuń
  6. piękna makata, gratuluje cierpliwości i wytrwałości , 720 elementów... :) no ale efekt końcowy wart tego trudu.pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudo! Gratuluję talentu i cierpliwości :)

    OdpowiedzUsuń
  8. o matko aż mnie dreszcz przeszedł jak sobie wyobraziłam ile to pracy. Podziwiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. No... a teraz niech ktoś zapyta o cenę patchworka! TAKIEGO patchworka!

    Padam i z podłogi doklepuję - Wielkaś!!!!!!

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...