24.11.09

Paryskie impresje

Wzbijam się wysoko, ponad chmury - i lecę

lecę, bo tęsknię. 

Za zapachem metra.

Za dachami Monmartru,

jego pochyłymi uliczkami

i kolorami.

Za naturalną radością smakowania posiłków

 i serów.

Za niesamowitym smakiem lodów z suszonych śliwek, jakie są tylko na wyspie św. Ludwika.

Za wyborem ryb i owoców morza,

za zapachem wszystkich przypraw świata na jednym małym straganie. 

Za warzywami ułożonymi w śliczne sterty

i kuszącymi wystawami garmażerii.

Pękami róż na targu.

Za jeszcze kolorowymi, jesiennymi liśćmi.

Za nieprawdopodobnym wyborem tkanin!

Tęsknię za tym wszystkim, ale zaraz wracam, bo tęsknię za domem......

6 komentarzy:

  1. Ślicznie przedstawiona tęsknota;-)
    http://brbaratoja.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  2. Post jedyny i niepowtarzalny ...

    OdpowiedzUsuń
  3. Tego nie można się nauczyć... to trzeba mieć w sobie...
    Pięknie...

    OdpowiedzUsuń
  4. Pięknie opisana tęsknota. Tylko ktoś wrażliwy na piękno otaczającego nas świata może tak napisać :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam Paryz, gdy tylko mamy okazje to sie tam wybieramy. Na szczescie to tylko 5 godzin samochodem. Znow mnie naszla ochota..

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...