pod sobą. Rewelacyjnie też łączy się z innymi naturalnymi tkaninami.
Miałam uszyć małą kosmetyczkę do torebki. Jakoś od początku len chodził mi po głowie. W ręce wpadły mi guziczki w czarne kropeczki i jakoś tak się rozpędziłam :)
Powstały trzy kosmetyczki.Pierwsza i druga z jednej strony wyglądają tak samo:
Ale różnią się z drugiej.
Tutaj z pateczką i guziczkiem:
A tutaj z dwoma guziczkami:
Trzecia - zupełnie inna. Wyszła w niej moja miłość do
listków. Po prostu listki musiały być :D
Wszystkie mają wnętrze pod kolor, z małą kieszonką:
Wzór wyszywałam muliną zanim podłożyłam piankę, więc to raczej haft niż pikowanie.
Bardzo to ładnie na lnie wychodzi!
Kosmetyczka z dwoma guziczkami już u właścicielki, ale może komuś spodobają się pozostałe? Zapraszam!
Niedzielko piękne !!!! Ja uwielbiam Twoja twórczość !!!
OdpowiedzUsuńŚciskam mocniutko
są cudowne :)zwłaszcza ta z listkami :) pozdrawiam gorąco :)
OdpowiedzUsuńWszystkie są piękne, dokładnie wykonane, najładniejsza jest ta z listkami, podoba mi się pomysł z wyszywaniem liści. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzepiękne ! Ta z listkami fantastyczna !
OdpowiedzUsuńPiękne!!!! I tak starannie wykonane :)
OdpowiedzUsuńTa z liściami boska :)
Przepięknie dopracowane, idealne po prostu ci wyszły! :)
OdpowiedzUsuńJa też bardzo lubię len i wszelakie z nim połączenia, to taki szlachetny, naturalny materiał. :)
Bardzo urodziwe i jak zwykle perfekcyjnie wykonane. Wiesz, że len to też mój ulubiony materiał? Właśnie miałam pisać o tym posta, tylko na światło do zdjęć czekam.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCudowne te kosmetyczki! Nawet nie wiem, która mi się najbardziej podoba, bo wszystkie wspaniałe. Pięknie dobrane materiały no i masz rację - len jest baaardzo szlachetny. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKosmetyczki są piękne! Perfekcyjnie wykonane. Ja również bardzo lubię len. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAbsolutnie cudowne rzeczy tworzysz! To połączenie zaskakująco do siebie pasuje! A diabeł tkwi właśnie w szczegółach!!!
OdpowiedzUsuńCieplutko pozdrawiam!
Zachwycające pomysły! Wszystkie piękne, ale pomysł z doszyciem do druku pozostałego kawałka jest genialny!!!!! Piękne rzeczy!!!!
OdpowiedzUsuńWitaj Niedzielko, świetne połączenie tkanin, kolorów i wzorów. Naprawdę mistrzostwo!
OdpowiedzUsuńTwoje orace to po prostu dzieła sztuki krawieckiej! Jesteś Mistrzynią :) Niesamowicie mnie motywujesz do pracy i nauki :) pozdrwiam Cie :)
OdpowiedzUsuńPrawdziwa uczta dla oczu!
OdpowiedzUsuńO rany, Niedzielko! Te z listami piękne! Też uwielbiam black&white :)
OdpowiedzUsuńPrzesliczne, bardzo klasyczne :)
OdpowiedzUsuńPrze - pię - kne!!! :)
OdpowiedzUsuńPrze - pię - kne!!! :)
OdpowiedzUsuńwszystkie piękne!!! zgadzam się :) len ma w sobie COŚ :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle się cieszę, że się Wam spodobały! A jeszcze bardziej, że tak spodobała się ta z listkami, moja ulubiona :)
OdpowiedzUsuńZastanawiam się nad bardziej kolorowymi, ale pogoda za oknem na razie nie pozwala mi poza czerń i biel wybiegać myślami...
przepiękne! potwierdzam ta z listkami najpiękniejsza :)
OdpowiedzUsuńNiedzielko! podziwiam z zapartym tchem... szyk, elegancja, pomysł, idealne wykonanie... brawa na stojąco... co tam brawa - owacja cała!
OdpowiedzUsuńJejku, świetne są. Te z guzikami, kropami, ręcznym dopieszczeniem. Chcę taką!
OdpowiedzUsuńpozdrowienia
aga
PS no i dodaję do ulubionych. Pięęęęękny blog!
OdpowiedzUsuńaż uwierzyć trudno, że to kosmetyczki - są wspaniałe, stylowe i unikatowe! len w połączeniu z czarnymi akcentami nadał kosmetyczkom elegancji i tego "smaczku", który przyciąga wzrok! :o)
OdpowiedzUsuń:) Dziękuję pięknie!
OdpowiedzUsuńTa z listkami wymiata!!!
OdpowiedzUsuńSerdeczne pozdrowienia od Sztuki Splotu :)
piękny, ja tak nie umiem ładne kombinować i łaczyć
OdpowiedzUsuń