7.11.10

Listopadowe szycie

Listopad... Co jest w nim takiego, że chciałoby się już grudnia? Nie powinnam narzekać, wiem, bo ciepło i wiatr, a ja uwielbiam wiatr jesienią :) A jednak wszystko we mnie woła o więcej światła!!!
Postanowiłam stanowczo, że moim sposobem na listopad będzie szycie. Zdecydowanie więcej niż 20 minut dziennie. Codziennie.
Zobaczymy...

Na razie powstały drobne prezenty. Jesienne etui na chusteczki:



I zestaw prezentowy dla świeżo upieczonej nastolatki - kosmetyczka i pasujące etui chusteczkowe. Trafiłam na świetną tkaninę, jeans powleczony warstwą kolorowego brokatu. Niby ciemne i nie narzucające się, a jednak błyszczące :) W dodatku bardzo fajnie się z tego szyło:



A w środku jasno i wesoło:


No i do kompletu chustecznik:


Nie bardzo to da się pokazać na zdjęciach, ale ten materiał mieni się przy każdym ruchu wszystkimi kolorami tęczy :)

Następne listopadowe robótki w trakcie!

15 komentarzy:

  1. Anonimowy7.11.10

    super te chusteczniki... czy one sa jakos usztywniane czy po prostu ze sztywnego materialu? pozdrawiam justyna

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj, jakie to dopieszczone! Tkaniny jak z bajki i efekt znakomity!

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne chusteczniki,perfekcyjnie wykonane:)

    OdpowiedzUsuń
  4. :)

    Robiłam próby z usztywnianiem, ale efekt był nieciekawy. Szyję z trzech warstw, dwie tkaniny i cienka pianka w środku. To wystarczy, żeby trzymało kształt a jednak było miłe do ręki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszystko takie piękne, dopracowane w każdym szczególe.

    OdpowiedzUsuń
  6. fantastyczne!
    i świetny sposób na listopadowy czas... idę do maszyny :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak zawsze u Ciebie - pięknie uszyte, a do tego tkaniny - przepiękne, nie wiem czy bardziej mi się podoba ten w listki (w końcu kocham jesień) czy te dżinsy ze słodkim środkiem... Chyba wszystko po prostu. A sam pomysł z etui na chusteczki - cudny.

    OdpowiedzUsuń
  8. świetne!!! i materiał i wykonanie jak dla mnie mistrzostwo świata :)

    OdpowiedzUsuń
  9. ten pierwszy, bardzo w moich klimatach :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Anonimowy8.11.10

    aha...dzieki za wskazowki - jeszcze jedno male pytanko czy mozna gdzies taka cienka pianke kupic? pozdrawiam justyna

    OdpowiedzUsuń
  11. Chusteczniki obłędne !
    Oby tylko nie trzeba było za często z nich korzystać ;-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Justyno - piankę (panie w sklepach mówią też ocieplinę) kupuję w sklepie z materiałami. Nie jest to łatwo dostępny produkt w moim mieście, ale jeden sklep, taki z grubszymi, płaszczowymi tkaninami ma. Istnieją hurtownie sprzedające detalicznemu klientowi na metry, ale ja takiej w okolicy nie mam, niestety. A jeśli chodzi o grubość to raczej nie mam wyboru... kupuję co jest. Jak jest gruba to rozdzielam na dwie warstwy po prostu :)

    Dziękuję ślicznie za wszystkie miłe słowa :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Podziwiam precyzję wykonania. Ech, profesjonaliści.... :D

    OdpowiedzUsuń
  14. ...aż chce się nabawić kataru :)...

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...