Chciałam też bardzo, bardzo gorąco pozdrowić wszystkich, którzy zaglądają tu czasem, mimo mojego tak długiego milczenia. Dziękuję Wam serdecznie - to jest dla mnie bardzo ważne ♥
A że jednak na początku lata coś tam uszyłam to spróbuję szybciutko pokazać.
Sukieneczkę do chrztu dla mojej młodszej bratanicy uszyłam w czerwcu na podstawie wykroju z Burdy 7/2012 model 145. Udało mi się kupić cudną białą bawełnę w róże, zrobione ciekawą techniką - niektóre elementy są nadrukowane a niektóre wytrawione, dzięki czemu uzyskano bardzo subtelny efekt przejrzystości.
Do sukieneczki uszyłam także pumpki na pampersa - przy tak ważnej uroczystości bielizny nie może być przecież widać :D
Na uroczej właścicielce:
Ciężko było zrobić zdjęcie sukience na wiecznie ruszającej się panience, więc bardziej dokładnie cały komplecik z przodu i z tyłu:
Guziczki i lepszy widok na tkaninę:
Z rękawkami były przygody! (Że też zawsze mi się jakieś przydarzają!) Burda sugeruje, żeby podkroje pach odszyć paskiem lamówki szerokim na 4cm no i ja tak bezkrytycznie zrobiłam... Może to by dobrze wyglądało przy jakimś dużym rozmiarze, ale na pewno nie przy tych niemowlęcych. Ja sukienkę szyłam w rozmiarze 68! Te podkroje są tak malutkie, że wyglądało to koszmarnie, marszczyło się i w ogóle. Pruć nie było sensu, bo wcześniej przycięłam już dodatki na szwy. W rezultacie skroiłam i uszyłam na nowo całą górę i rękawki a pliski ze skosu skroiłam szerokie na 3cm. Szczęście w nieszczęściu, że to wszystko takie małe i niewiele materiału potrzeba, no i że kołnierzyk dopiero czekał na swoją kolej :)
Dół sukieneczki i zatrzaski przyszyłam ręcznie:
Generalnie tę sukienkę szyje się bardzo fajnie a efekt gwarantowany! Aż żal, że to tylko na jedno wyjście. Miałyśmy co prawda z bratową pomysł, żeby zmienić guziczki i doszyć kolorową wstążkę w talii, ale te niemowlaki tak szybko rosną!!!
Urocza!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńCudna! Taka w moim guście - nie przytłacza nadmiarem falbanek, za to połyskuje szlachetnym diamentem. Super!
OdpowiedzUsuńCzyli mamy podobny gust :) Bardzo dziękuję i cieszę się, że nie tylko mnie podobają się takie eleganckie i stonowane kreacje dla maluchów!!!
Usuńno żal że na jedno wyjście... niech bratowa schowa ta sukienkę wraz z innymi pamiątkami z chrztu :) ja tak zrobiłam
OdpowiedzUsuńTo rzeczywiście fajna pamiątka, ciekawe, czy tak zrobi, czy sukieneczka powędruje do innej dziewczynki, kiedyś...
Usuńja też tak zrobiłam.. sukieneczka piękna i będzie kiedyś skarbem dla właścicielki :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję! Ja mam becik, obszyty bawełnianymi koronkami, w którym byłam chrzczona :)))
UsuńPrazepiękny komplecik! Tez mam zamiar uszyć sukieneczkę z tego wykroju, mam nadzieję, że się uda. Dzięki za rady z rękawkami. Gorąco pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńNa pewno się uda!!! Mam nadzieję, że moje przygody z rękawkami ułatwią szycie :) Dziękuję za miłe słowa i również pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPiekna sukienusia i śliczna tkanina i cudnie uszyta:]
OdpowiedzUsuń:))) Ach, jak przyjemnie czytać takie komentarze! Dziękuję!
Usuńpiękna! pumpy rozbrajające:)
OdpowiedzUsuń:D
UsuńBardzo lubię szyć te spodenki. W sumie niewiele pracy a jakoś tak fajnie wykańczają całość.
Śliczny komplecik..... i ten kołnierzyk, po prostu słodki :) szycie w takim rozmiarze jest trudne bo to wszystko takie małe i co prawda materiału mniej się zużywa, ale za to bardziej precyzyjna robota :) to trochę tak jak malowanie miniatur :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że końcu przerwałaś impas blogowy :)
Ach, dziękuję Ci bardzo! Muszę przyznać, że te szyciowe miniatury sprawiają mi sporo satysfakcji :)
UsuńNo tak, dałam radę - dzięki Tobie :*
Trafiłam TU jak po nitce do kłębka i ... przeczytałam blog w całości od deski do deski...
OdpowiedzUsuńMiło "zmarnowany" dzień :) Na szczęście obiad był z niedzieli...
Będę zaglądać. Dziękuję za wrażeń moc!
Cudownie, cudownie!!! Witam serdecznie i zapraszam!
UsuńCo my byśmy zrobiły bez tych obiadów z niedzieli...Dzięki nim możemy sobie czasem pozwolić na trochę przyjemności :))) A jeśli ja miałam dziś w Twojej skromny udział to dla mnie niewypowiedziana radość!!!
Gorąco pozdrawiam!
mistrzostwo !!!!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję!!!
Usuńcudności! Przeurocza sukienka :) Ale rzeczywiście, dzieci szybko wyrastają - ja swoim córeczkom uszyłam latem dwie sukienki i po kilku wyjściach są już za małe. Ale z drugiej strony dzieki temu nasze maszyny nie zardzewieją ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Oj tak, do zardzewienia maszyn absolutnie nie możemy dopuścić :)))
UsuńDziękuję pięknie!
Śliczna! Uwielbiam takie delikatne, a jednocześnie eleganckie sukienki do chrztu. Niektóre ubranka na chrzest są za bardzo obsypane falbanami, kokardami itd. ale ta Twoja jest wprost idealna!
OdpowiedzUsuń